Akwarelka (druga z 2O20 roku)
przedstawia podchmielonego
skrzata.
Cóż Sylwester się dla niego jeszcze
nie skończył.
Miałam sporą przerwę w akwarelowym
malowaniu ,więc traktuje to jako
malarska zabawę i trening przed
poważniejszymi zadaniami.
Malowanie na luzie w wyczuwaniem
ilości wody i oswajaniem się od nowa
z papierem.
Tym razem jakoś dziwnie
pędzel z farbą ślizga mi się
po papierze ,co mnie denerwuje.
Będzie więcej akwarel ze skrzatami,
jednakże będą też kwiaty co oznacza
dla mnie wyższy level trudności .
Uwielbiam malować elfy i skrzaty.