czwartek, 29 grudnia 2016

Dziewczątka

 Najpierw powstała  rudowłosa.

A następnie we fioletcie.  
Obrazki namalowalam by podarować
je bliskim w świątecznym 
upominku.

środa, 21 grudnia 2016

Zimowe zachody


Pierwszy raz malowałam tak wąski
obraz,trochę trudno było namalować
niebo.  Dosięgnąć górnych partii kartki
było dość wyczerpujące. 
Jednak się udało.

sobota, 5 listopada 2016

Widoczek 2

Drugi z "serii mini "
Zimowy.

Moze spodoba sie obdarowanym 😉

środa, 2 listopada 2016

Pejzażyk

Zimowy widoczek w wersji mini.
Zainspirował  mnie filmik z fb.
Tamten z filmiku był letni pejzaż, 
ten jest mój  własny,  zimowy.

wtorek, 1 listopada 2016

Skrzcik

Kolejna pomoc Św.  Mikołaja 
przeze mnie zilustrowana.
Niemacie pojecia jak trudno
namówić  ich do pozowania. 
Obrazek na ścianę. 
Zmiksediowalam go pastą  strukturalna 
i brokatem 3D .
Passe partou obkleilam papierem scrapowym 
Chciałam  wziąć  udział w wyzwaniu,ale sie spóźniłem.
Dni mi się mylą.
Ech szkoda.



niedziela, 30 października 2016

Eskimosek

Lubię  Eskimoski rysowac 
i malować. 
Ta ilustrację  ozdobilam moim nowym nabytkiem
jakim jest brokat 3d. 
Daje fajny wypukly efekt.
Jest fantastyczny i zamierzam kupic jeszcze
sobie przynajmniej dwa kolory.

sobota, 29 października 2016

W świątecznym klimacie

Moje skrzaty wreszcie wyszly
na światło  dzienne ze szkicownika
i o żyły za sprawą  koloru.
    A to taki moj dzisiejszy maluneczek. 

czwartek, 27 października 2016

Kolejny aniol stróż

Tak tym razem powstaly 2 warjacje 
na temat tego samego szkicu.
Szkic spodobal sie dwom osobom, 
ale nie chcialam aby dwie osoby mialy takie same
obrazki, wiec musialam cos zmienic.
Zawsze pierwsze ilustracje wychodzily mi najladniej,
ale tym razem chyba jednak wyszlo na odwrot,choć 
obydwie wersje maja swoj urok.
Detale anioła.  Tym razem postawilam 
na ferie barw.

Obraz jest namalowany na 300 gr papierze
do akwareli . Kartka ma rozmiar 30 x 40 cm.
Malowalam akwarelami w pół  kostkach firmy Talens.
A to pierwowzór.
Oczywiscie podloga jest prosta,
tylko zdjecie wyszlo troche na bakier.

niedziela, 21 sierpnia 2016

Wodniak step 2

Od razu na wstępie napisze,
że po zrobieniu zdjęć jak zwykle 
zauważyłam braki.
Choć podmalowałam cienie kredkami Inktense
wcale tego nie widać,wiec muszę bardziej.
Zastanawiam się też nad obrysowaniem 
ilustracji czarnym cienkopisem 
jak robię to zwykle.
A tym czasem mam to-
 Z kijanek jestem dumna,bo wyszły mi
rewelacyjnie.
 Tu krasnal bliżej.
A tu w całości.

niedziela, 14 sierpnia 2016

Wodniak

Moja ksiażkach działa na mnie magicznie.
Nie muszę jej nawet czytać [choć oczywiście mam zamiar]
by mnie zainspirowała do malowania moich ukochanych skrzatów.
A oto efekt gdy ,,Pożyczalscy '' podpierali mój
szkicownik.
Praca nie jest dokończona,bo tradycyjnie będę ją malować
akwarelami  i markerami 
i skuszę się na próbę akrylami jeśli będę
mieć dostateczną ilość farb.


Czarno Biało



Wczoraj zaczęłam rysować w swoim nowym szkicowniku,
który zaskoczył mnie grubością kartek.
Chyba będzie można się na nim pobawić farbami.
Rysowałam do 24.oo
Następny szkic jutro.



niedziela, 24 lipca 2016

Nasza droga

Po latach wróciłam do malowania 
farbami olejnymi.
Niestety moja choroba,którą jest SMA-
rdzeniowy zanik mięśni poczyniła postępy
i już nie wiele namaluję prawą ręką
ale od czego ma się lewą?
 Symboliczny taki prezent.
 Z niedokończonego obrazu 
została tylko oryginalna droga z wierzbami
oraz zamysł pary.
Jednakże ją przemalowałam.
Inna panna młoda i inna sukienka.

 I dodałam płotek z kwiatkami.

Bardzo ciężko mi się malowało .
Moja prawa ręka nie nadaje się już do machania pędzlem.
Jedynie tylko troszeczkę.
Płotek malowałam na leżąco ,
nie było zbyt wygodnie ,ale trudniej szło na siedząco..
Nie poddaję się łatwo.
Mam kilka blejtramów  i  trzeba je zamalować.








czwartek, 7 lipca 2016

Skrzat

Ostatnia z maleńkich prac.
Jakie ma wymiary?Na razie nie napiszę,
bo zwyczajnie nie pamiętam.
Dziś byłam na wyjeżdzie i dokupiłam
sobie kilka sztuk kolejnych kolorów promarkerów.
Udało mi się też zarazić do tej techniki kolorowania  koleżankę
i też dziś jej kupiłam jej pierwsze 10 sztuk.
Niestety zapomiałam
zabrać markery z samochodu koleżanki i pojechały 
do Bydgoszczy i dostanę je dopiero po 20dziestym.
Szczerze moja cierpliwość będzie wystawiona na ciężką
próbę,bo najgorsze co może być,to nie móc się cieszyć
swoimi nowymi nowymi zabawkami...
Już za nimi tęsknię buuu.
A więc trzeba będzie zrobić przerwę 
w markerowych ilustracyjkach.



środa, 6 lipca 2016

Na niepogodę

Dziś pogoda nieprzyjazna.
Wieje,zimno- 13 C i pada.
Bardzo nie zachęca do wyjścia.
Więc na tą niepogodę,by ją  odstraszyć i powiedzieć sio
wstawię tą radosną ilustracyjkę.
A co,na przekór.
 Pytam się,gdzie to lato??
Czekam na stabilną suchą pogodę w granicach
26-27 do 30 C.
Chcę się wreszcie wygrzać na słonku.
******
Do narysowania tej pracy użyłam Promarkerów
kredek Inktense , białego gel pena Sekura ,
markerów  Art and Graphic Twin 
oraz czarnego cienkopisu Ecco.


wtorek, 5 lipca 2016

You are my melody

Ostatnio rysuję jak szalona.
Ciągle nowy pomysł.
Już nie wiem co pokazać najpierw.
Jednak zacznę od tych które powstały
po dziewczynce pod czereśniami.
 Takie tworzę ostatnio,mniejsze i większe
ilustracyjki.
Myślę,że niektóre znajdą się na 
moich autorskich kartach.
Tak jak ta z torcikiem.
Miłego oglądania.
Mile widziane byłyby komentarze,
bo mam wrażenie ,że  chyba nikt tu nie bywa
i mnie nie odwiedza .

sobota, 2 lipca 2016

Czereśniowo

Choć mogą też być i wisienki.
Co kto lubi ;-]
Ostatnio motyw opony bardzo mi się spodobał.
To już druga ilustracja tego typu i właśnie
rodzi się w tej właśnie chwili trzeci pomysł...!!!
Dziś też z koleżanką rozmawiałam
na temat Gwiazdki i mam pomysł
na kolejną ilustrację,tym razem zimową .

WENO TRWAJ !


środa, 29 czerwca 2016

Dmuchawce Latawce...wiatr

Zrobiłam drugie podejście do tematu.
Najpierw była akwarelka 
a teraz markerowa ilustracyjka
Tak o to wygląda
Zdecydowanie ładniej tu wyszły mi dmuchawce.
Jestem naprawdę zadowolona.
A jutro pokażę zabawę
wśród wiśni lub czereśni.

niedziela, 19 czerwca 2016

Dmuchawce latawce 2

Tym razem będzie w wersji markerowej.

 Na razie jest tylko tyle.
Został jeszcze etap trzeci.
Muszę co nie co jeszcze poprawić.

sobota, 18 czerwca 2016

My puppy



Widać,że piesek ma tęgą minę
Czasem miłość dzieci jest niebezpieczna
do swoich pupili.

wtorek, 14 czerwca 2016

Kolorowa fantazja

 A to efekt dzisiejszego mojego popołudnia.
 Tu detale.Malowałam promarkerami  , kredkami Inktense  ,
białym żel penem Sakura
  i cienkopisem Ecco Faber-Castel
Tak wygląda całość.
Jutro zabieram się za kolejną ilustrację.
Tym razem dziewczynkę z pupilem.

sobota, 11 czerwca 2016

Pracowita sobota

Tak spędziłam swoje sobotnie popołudnie.
Za oknem ,około 17 zrobiło się ładnie,
choć co do ciepła na zewnątrz nie jestem pewna.
Jestem zmarżluchem i 20 C to zdecydowanie
za zimno dla mnie.
 Najpierw powstał szkic.
Jak zawsze.

 A następnie nadszedł czas by to co wczoraj przed snem 
naszkicowałam,namalować.A właściwie narysować.
 W puszce nie mam raffaelków a trzymam
komplet markerów.
Ale to już na pewno zauważyliście.
 Następnym razem namaluję ją z większym uśmiechem
i być może otworzę jej nie co oczęta.
Obrazek wykończyłam kredkami Inktense.

wtorek, 7 czerwca 2016

Skończony

I to już koniec.
Skończyłam w sobotę,oprawiłam.



Chcę namalować jeszcze jeden portret.
Tym razem taki :
 Wszystkim życzę miłej środy.

poniedziałek, 16 maja 2016

Pop John Paul II -etap 2

Dziś miałam ochotę zająć się trzema rzeczami naraz .I jak to pogodzić kiedy ma się mało sił w rękach ? Dziś dokonałam jakiegoś cudu.Zrobiłam w 1/4 kartkę, kolczyki w decu w 3/4-tych  i obraz w połowie.Ciekawe ,bo gdy przygotowywałam kartkę lewa ręka była siłowo do niczego,przy klejeniu kolczyków też sił było mało i wątpiłam czy ma w ogóle sens zabrać się za portret.Miało sens,bo nabrałam jakoś magicznych sił,poczułam w dłoniach siłę i jestem znów do przodu z portretem.
Już przemknęło mi przez myśl,
że może na dziś starczy,ale nie...
jeszcze chcę...
I mam na razie tyle,jeśli będę dobrze się czuć w środę,
będzie kolejny etap.Zabezpieczenie fiksatywą,kolejne poprawki cieni 
i dokończenie płaszcza.




poniedziałek, 2 maja 2016

Ojciec Święty

 Wreszcie poszły w ruch kredki
które dostałam w prezencie.
Jedynie co mnie martwi to ostrzenie 
suchej pasteli w kredce.
Bo to naprawdę nie jest łatwe.
Jednak malowanie kredkami jest wygodniejsze 
od ,,patyczków'' czy jak to sie tam
profesjonalnie nazywa.
 Pierwsze koty za płoty.Całkiem nieżle mi idzie,
kredki dobieram na wyczucie.
Jednak jeszcze mnóstwo pracy przede mną.
Jak popsikam fiksatywą czar pryśnie i trzeba będzie
nakładać kolejne warstwy.