niedziela, 10 marca 2024

Czasem zmiany...

...są konieczne.

Trochę żal,że farby które się kupiło w ładnym białym pudełku trzeba przenieść gdzieś indziej by móc nimi wogole malować. Obecnie futerał do 24 farb jest dla mnie za duży i zabiera za wiele miejsca,powodując,że nie sięgam do farb i niepotrzebnie marnuje energię ,którą mogę spożytkować na malowanie pędzlem po papierze. A nie wysilając się  by dosięgnąć dalszych kostek w futerale.Nie mam dość miejsca by jednocześnie zamieścić przy sobie farbki w dużej kasecie i blok. Bo tworzę leżąc. 


Mojej mamie też żal kasety ,bo pyta mnie czy może spróbuję jednak na siedząco malować? Gdybym mogła na siedząco to bym przecież malowała!? Leżę i tworzę w taki sposób dla frajdy? Siedząc mam problem z przekładaniem stron w książce a co dopiero trzymać pędzel w dłoni i maczać go w wodzie ( trzeba podnieść dloń) , później memlać nim w farbach i na papier. To jak wejść na Everest z niewydolnością płuc...

                        Niemożliwe







piątek, 8 marca 2024

Arabski konik

 Duma moja ,ale nie przypadł do gustu moim obserwatorom na FB czy IG. Nie musi .

Dwa i pół dnia pracy. Ja jestem z siebie dumna.