niedziela, 9 października 2011

Był sobie wernisaż


5 października o godzinie 16.30
odbył się mój wernisaż.
To nie pierwsza moja wystawa,ale pierwsze otwarcie z moim odziałem.
Bylo milo ,nawet bardzo,choć bez stresu się nie obyło.
Zaproszenia zostały wysłane i goście dopisali.


Ja z fantastycznymi pracowniczkami biblioteki
imienia Jakuba Wojciechowskiego.
Po mojej prawej Pani dyrektor tej że instytucji.
I and our librarians .

5th.October .2o11 at 16.30
start my private view.
That was't my first art exhibition,but first with my personal participation .
I was some het up for a start.
A invition cards was sent and all my dearest guest arrived.
So ,it was good art exhibition.
I'm sorry for my absymal English.


4 komentarze:

  1. Serdecznie gratuluję zorganizowanej wystawy. To na pewno wielkie przeżycie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,miło mi ze się podoba:)widzę że kochasz to co ja-scrapbooking no i malowanie.z chęcią rozejrzę się po obu blogach:D No proszę wernisaż BRAVO:)ja też miałam tzn byłam a zresztą gdzieś mam nawet opisane a blogu moim:)do swojego jeszcze muszę dojrzeć:)a po drugie nie mam prawie rysunków ani obrazów bo wszystko co namaluję bądź narysuje rozchodzi się w błyskawicznym tempie no i nie miałabym co powiesić co pokazać,już mam takie miękkie serce że rozdaje czasem coś namaluję na zamówienie:)a co do "Seby"poszedł za 560zł,a "usta"malowałam farba akrylową,pozdrawiam i lecę oglądać Twoje dzieła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lucynko, gratuluje wystawy! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wystawy! w internecie Twoje prace wyglądają świetnie, zobaczyć Twoje prace na wystawie to musi być ogromna przyjemność.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń