W ubiegłym roku kupiłam blok Arches do akwareli. Długo zastanawiałam się czy to na pewno ma sens ,by go kupować ,bo tani nie jest ,ale zachęciło mnie to ,że można nakładać kolejne warstwy farby i te warstwy z pod spodu się nie ściagją,bo ten problem miałam przy Gamma . Blok leżał nieodpakowany długo. Wcześniej bałam się go troszkę używać ,bo bałam się ,że go zmarnuje. Jakoś tak mam, że jak sobie kupowałam coś fajnego ,przykładowo papeterię to zawsze z niej zmarnowałam kilka arkuszy albo fajny szkicownik ,to też zmarnowałam kilka stron . A przy tym bloku nie mogę sobie pozwolić na takie marnotrawstwo. Jednak po malowaniu tej akwarelki żałuję, że nie maluje na nim od lat! Jest wspaniały,choć szybko schnie ,w zawrotnym tempie. Warto w niego zainwestować . Malowanie stanie się jeszcze przyjemniejsze. Tyle czasu na nim nie malowałam , również dla tego, że nie chciałam malować byle czego. Jednak najbardziej lubię malować bajkowe scenerię,więc będę na nim malować to co lubię i co mi najlepiej wychodzi,elfy i skrzaty i kwiaty z tymi skrzatami.
poniedziałek, 7 grudnia 2020
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz