W końcu na początku lutego
zabrałam się za obraz,
który zamówił u mnie ks. Boguś
Szczerze mam duży respekt do tej pracy
i zaczęcie jej przyszło mi
z pewną dozą oporu.
To nie moja pierwsza praca dla księży
i przyznam się ,że każde zamówienie było wyzwaniem. Jednak tamte obrazki były na papierze; akwarele,suchy pastel.
To już mogę w sumie nazwać tradycją.
Gdyby ksiądz Bogdan nie zamówił
to bym pewnie nigdy się nie zdecydowała
się na namalowanie Maryji
i to jeszcze z tego obrazu.
Ksiądz Bogdan wybrał najtrudniejszy
obraz . I gdy ścigałam zdjęcie by
ksiądz mógł sobie wybrać ,która
matkę Boską karmiąca chce; pomyślałam
napewno wybierze TĄ... oby nie.
I to "nie " stało się faktem ,co mnie
jakoś nie zaskoczyło.
Z dzisiejszego dnia czyli 19.02
4/5 g poświęciłam głównie na chustę.
Popracowałem trochę nad tłem
Staram się fotografować każdy etap pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz