czwartek, 7 lipca 2016

Skrzat

Ostatnia z maleńkich prac.
Jakie ma wymiary?Na razie nie napiszę,
bo zwyczajnie nie pamiętam.
Dziś byłam na wyjeżdzie i dokupiłam
sobie kilka sztuk kolejnych kolorów promarkerów.
Udało mi się też zarazić do tej techniki kolorowania  koleżankę
i też dziś jej kupiłam jej pierwsze 10 sztuk.
Niestety zapomiałam
zabrać markery z samochodu koleżanki i pojechały 
do Bydgoszczy i dostanę je dopiero po 20dziestym.
Szczerze moja cierpliwość będzie wystawiona na ciężką
próbę,bo najgorsze co może być,to nie móc się cieszyć
swoimi nowymi nowymi zabawkami...
Już za nimi tęsknię buuu.
A więc trzeba będzie zrobić przerwę 
w markerowych ilustracyjkach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz