Dość nie typową miałam wystawę 26.08
Byłam na niej duchem a nie ciałem .
Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Barcin
zorganizowała wcześniej rozmowę ze mną,
którą wemitowano w czasie mojej wystawy.
Dobrze się stało, ponieważ 26 bardzo wiało i padało cały dzień.
I jeszcze mama złe się czuła i nie mogłaby mnie przygotować do wyjścia .
Nagrana wcześniej rozmowa spowodowała,
że byłam bardziej wyluzowana i dzięki temu
powiedziałam więcej niż w poprzednich rozmowach
przeprowadzonych w czasie wernisażu.
W czasie rozmowy miałam jednak jakieś zaciemnienie umysłu,
bo domek w pierwszej gablotce postawiony został tyłem,
a ja zorientowałam się dopiero po tygodniu. Szkoda,że osoba
ustawiając prace ich nie obejrzała,bo gdyby to zrobiła napewno
nie pomyliłaby tyłu z przodem.
Ja ostatnio mam sporo stresujacych sytuacji i dla tego
nie wyłapałam.
Jak Wam się podoba owalny kształt?
Pomyślałam,że dziecięcym pracą doda to magii
i niebanalnego wyglądu.
Zakładki zrobiłam na cele charytatywne i już wiem,
że kilka się sprzeda.
Czuję jednak,że wystawą było małe zainteresowanie
i było chyba mniej osób niż dozwolone 25 .
Dużo osób nie przyjdzie obejrzeć moich prac.
Trudno.
Dziękuję rodzinie Ostrowskich za pomoc w zrobieniu zdjęć
I możliwości ich udostępnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz