W sobotę byłam na spacerze,
było niezwykle upalnie.
Lubię gdy jest ciepło i nawet w mieście.
Niedziela była jeszcze bardziej nieprzyzwoicie upalna. W cieniu
34 C . Do tego ogromny wiatr.
W mieście u nas zawsze się wyludnia
i weekendami nie ma ludzi na ulicach.
Pogoda nie zachęcała by wyjść.
Mało przyjemne jest być zakurzonym i mieć piach w zębach 😁
Nie martwiło mnie to jednak,że nie było spaceru.
Było mi zadziwiająco błogo
i postanowiłam chwycić za pędzel .
Na początku nie wiedziałam co namalować ,ale postanowiłam
że wezmę na luz. Wyjdzie to wyjdzie ,a nie to nie.
I wyszło super!
Gdzieś we Włoszech...
akwarela
Inspiracją było maleńkie zdjęcie z widokówki. Zdjęcie miało średnicę około 2 na 2 cm.
Zrobiłam zdjęcie by móc coś widzieć.
Chce namalować jeszcze
wersję akrylem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz