Nie ma jeszcze u nas śniegu.Wczoraj coś spadało z nieba,ale od razu zniknęło,więc się nie liczy. Na zaspy dzieci muszą jeszcze poczekać.
czwartek, 25 listopada 2010
niedziela, 31 października 2010
czwartek, 30 września 2010
Autumn
czwartek, 26 sierpnia 2010
Pierrocik
Dawno mnie tu nie było.Na razie nic nie rysuję.Mam nadzieję,że natchnienie wkrótce wróci .Tym czasem w internecie przeglądam strony różnych ilustratorów .Może dzięki temu wróci wena i namaluję coś z czego znów będę mogła być zadowolona.
A tym czasem,zamieszczam mojego akwarelowego pierrota.
Nie mam za grosz talentu poetyckiego ,ale ułożyłam rymowankę gdy malowałam tą ilustrację.
Przysiadł pierrocik
na skrzyniach wielkich
przysnoł biedaczek
z rozmyślań wszelkich.
na skrzyniach wielkich
przysnoł biedaczek
z rozmyślań wszelkich.
wtorek, 3 sierpnia 2010
Konik,nie na biegunach
A to mój pierwszy portret konia jaki namalowałam.Powstał farbami olejnymi.Mój dziadek ,tato mojej mamy kochał konie,rzeżbił je ,rysował.Miał talent. Odważyłam się namalować tego konia,wena mnie naszła.Myślę,że to dziadek z tamtej strony spowodował bym namalowała jakieś konie . Mam 5 obrazy koni ,które namalowałam.Dwa w farbami olejnymi , jeden w pasteli olejnej [kredce] oraz dwa rysunki . Ach i sprzedałam jeden taki namalowany pastelami suchymi.W sumie 6 prac koni.
Ten obraz podarowałam mamie,bo on się jej bardzo podoba.
Ten obraz podarowałam mamie,bo on się jej bardzo podoba.
poniedziałek, 2 sierpnia 2010
Już za kilkanaście godzin
Odbijam od portu zamieszkania i ''dopłynę'' do miejsca przeznaczenia o nazwie Ciechocinek. hi hi. Zawsze patrzyłam z lekką zazdrością na młodzież,która w jakąś nagrodę płynęła w rejs ''Batorym''przeżywąjc wspaniałe przygody ...furkot wiatru w żaglach,szum fal,morska bryza na twarzy... Zostawię was z moim ostatnim obrazem z dawnych lat.Ale to jutro.Przeplatam je z moimi nowymi rysunkami czy innymi obrazami.Myślę,że było warto je też pokazywać.
niedziela, 1 sierpnia 2010
Vanessa baby
piątek, 30 lipca 2010
...
środa, 28 lipca 2010
Z dawnych lat
Mam sentyment do tego obrazka A4 .To było takie szybkie studium postaci kredkami olejnymi.Chciałam je wypróbować i przy okazji zobaczyć ,czy rysowanie nimi przypadnie mi do gustu.Mam tylko 2 rysunki narysowane pastelami olejnymi. Ilość prac mówi sama za siebie. A obrazek ma już sporo lat na ''karku''.
poniedziałek, 26 lipca 2010
A teraz zupełnie z innej beczki
Przez pewien krótki okres projektowałam ciuszki.Tą skośną sukienkę i kilka innych wymyśliłam zanim taki stroje zaczęły być modne . Mojej mamie z początku nie podobała się wcale i powiedział,że takie ciuchy by się nie przyjęły na rynku. :D :D
W zeszycie na brudno mam więcej projektów.Kilka nawet wysłałam na konkurs ,który był organizowany w Burdzie. Niestety moje projekty się nie spodobały.
Ten niebieski strój pasuje bardziej na scenę,niż na ulicę.
Wiem,trochę kiczowate,hi,hi.
W zeszycie na brudno mam więcej projektów.Kilka nawet wysłałam na konkurs ,który był organizowany w Burdzie. Niestety moje projekty się nie spodobały.
Ten niebieski strój pasuje bardziej na scenę,niż na ulicę.
Wiem,trochę kiczowate,hi,hi.
czwartek, 22 lipca 2010
Akwarelowo bajkowo
sobota, 17 lipca 2010
Summer- dry pastels
środa, 14 lipca 2010
Drawing
sobota, 10 lipca 2010
Powtórka z portretu
piątek, 9 lipca 2010
Portret
Wczoraj skończyłam rysować portret małego Olka na zamówienie.Osoby malujące rzadko są zadowolone z końcowego efektu,ale ja jestem usatysfakcjonowana na 96%.Więc jest dość dobrze.Miejmy nadzieję ,że i osoba zamawiająca portret będzie podzielać mój entuzjazm.
Portret jest wielkości A4 ,rysowałam go przez 3 dni.
Portret jest wielkości A4 ,rysowałam go przez 3 dni.
środa, 7 lipca 2010
Fairys
niedziela, 4 lipca 2010
czwartek, 1 lipca 2010
Owady / Insects - watercolour
poniedziałek, 28 czerwca 2010
animals
-------------------Shar pei - akwarela/watercolor
Takiego psa ma mój kuzyn,a właściwie on i jego żona. Te psy wyglądają pociesznie gdy są szczeniakami. Skóra im się bardzo fałduje i ma się wrażenie,że jest jej za dużo.Z czasem trochę to łagodnieje ''pies dorasta do skóry'',ale nadal ma zmarchy. Opieka nad takim psem nie jest łatwa.Powinno się przemywać fałdy ,bo skóra po między fałdami może się odparzać.
----------------owczarek szkocki - pastele suche / dry pastel
Takiego psa ma mój kuzyn,a właściwie on i jego żona. Te psy wyglądają pociesznie gdy są szczeniakami. Skóra im się bardzo fałduje i ma się wrażenie,że jest jej za dużo.Z czasem trochę to łagodnieje ''pies dorasta do skóry'',ale nadal ma zmarchy. Opieka nad takim psem nie jest łatwa.Powinno się przemywać fałdy ,bo skóra po między fałdami może się odparzać.
----------------owczarek szkocki - pastele suche / dry pastel
niedziela, 27 czerwca 2010
Greece - dry pastels
Lubię malować miejsca,które mają w sobie historię i romantyczną tajemniczość. Myślę,że takie są stare miasteczka w Grecji lub Hiszpanii. Lubię malować stare zabytki z niszczejącymi ścianami, z obłażącą farbą ze ścian. Drzwi obrośnięte winoroślą lub mchem itp.
Ten obrazek trochę mi wyblakł,takie odnoszę wrażenie .Był malowany szkolnymi pastelami.Profesjonalne dobre pastele są bardzo drogie.
Ten obrazek trochę mi wyblakł,takie odnoszę wrażenie .Był malowany szkolnymi pastelami.Profesjonalne dobre pastele są bardzo drogie.
piątek, 25 czerwca 2010
Summer-watercolour
To są moje pierwsze akwarele .Dostałam w prezencie akwarele firmy ''Talens'' od znajomej malarki ,a że chciałam je wypróbować i miałam widokówki z morzem w domu,to ten temat poszedł na ''pierwszy ogień''.Żałuję,że potem już nie malowałam nadmorskich pejzaży, bo zupelnie po latach straciłam smykałkę do malowania nieba.Nie potrafię namalować pięknego nieba z naturalnie wyglądającymi chmurami. Może zbytnio się tym stresuję,by wyszło?Nie mam pojęcia.
czwartek, 24 czerwca 2010
Fairy - watercolour
Kolejna dawka moich elfów i wróżek.To mój ulubiony temat w malowaniu ilustracji.
Dużo mam takich elfów zamyślonych,spoglądających w dal ,tęskniących za czymś lub kimś .
---------------------------------''W raju''-----------------------------
--------------------------------- '' In paradise''-----------------------
Dużo mam takich elfów zamyślonych,spoglądających w dal ,tęskniących za czymś lub kimś .
---------------------------------''W raju''-----------------------------
--------------------------------- '' In paradise''-----------------------
środa, 23 czerwca 2010
Pierrot-dry pastels
Dziś miałam dzień z ''przygodami'' .Wybrałam się z przyjaciółką na stare miasto do ośrodka warsztatów terapii zajęciowej.Chciałam zobaczyć czy ośrodek się zmienił choć trochę kiedy w nim ostatni raz byłam,a było to kilkanaście lat temu .Chciałam odwiedzić znajomego. Gosik też.
Ale,że tradycyjna droga jest w remoncie,więc nie było wyjścia i musiałyśmy udać się ulicą,czyli obwodnicą.Strasznie nie lubię poruszać się na ulicy,nie lubię gdy mijają mnie tiry.Na ulicy panikuję.No i o mało co bym Gośkę strąciła do rowu. Ale to było nie chcący. Ja ją dziś zmęczyłam ,nie będzie za mną tęsknić przez te 3 dni,przez które nie będziemy się widzieć hi ,hi,hi.
Ale,że tradycyjna droga jest w remoncie,więc nie było wyjścia i musiałyśmy udać się ulicą,czyli obwodnicą.Strasznie nie lubię poruszać się na ulicy,nie lubię gdy mijają mnie tiry.Na ulicy panikuję.No i o mało co bym Gośkę strąciła do rowu. Ale to było nie chcący. Ja ją dziś zmęczyłam ,nie będzie za mną tęsknić przez te 3 dni,przez które nie będziemy się widzieć hi ,hi,hi.
wtorek, 22 czerwca 2010
Pierrots
Był w moim życiu czas w którym było mi bardzo ciężko,działy się rzeczy ,które było mi trudno zaakceptować. I zaczęłam malować pierroty. To był jednak bardzo wyjątkowy czas ,bo gdy jest mi żle i jestem smutna ,nie potrafię tworzyć.To był ten jedyny raz.
Ten pierrot poniżej jest namalowany pastelami suchymi.
poniedziałek, 21 czerwca 2010
animals
Kiedyś za czasów szkolnych byłam tak zwaną ''psiarą'',ale przez lata odwidziało mi się i jakbym teraz mogła mieć jakieś zwierzątko w domu ,to bym wybrała kota.Kot czy jest mały, czy duży zawsze ma uroczą mordkę . Podoba mi się w kocie ta jego niezależność i gracja z którą się porusza.
A tak poza tym jestem wielbicielką papug.Czy wiecie,że ary,kakadu i te większe papugi mają inteligencję 6 letniego dziecka? Ale tak naprawdę każda papuga jest mądra.Miałam kiedyś papużki ,więc wiem o czym piszę.Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli ochotę kupić jakąś papużkę,proszę,kupujcie dwie .Dla ptaka stadnego samotność i nuda jest straszna.Zresztą jak i dla człowieka.
Dziś jest kalendarzowy pierwszy dzień lata. U nas był nawet ciepły.Gdy wychodziłam o 12.oo miejscami było zimno,ale im dłużej się spacerowało , tym było cieplej i słoneczniej.
A tak poza tym jestem wielbicielką papug.Czy wiecie,że ary,kakadu i te większe papugi mają inteligencję 6 letniego dziecka? Ale tak naprawdę każda papuga jest mądra.Miałam kiedyś papużki ,więc wiem o czym piszę.Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli ochotę kupić jakąś papużkę,proszę,kupujcie dwie .Dla ptaka stadnego samotność i nuda jest straszna.Zresztą jak i dla człowieka.
Dziś jest kalendarzowy pierwszy dzień lata. U nas był nawet ciepły.Gdy wychodziłam o 12.oo miejscami było zimno,ale im dłużej się spacerowało , tym było cieplej i słoneczniej.
sobota, 19 czerwca 2010
animals
piątek, 18 czerwca 2010
środa, 16 czerwca 2010
wtorek, 15 czerwca 2010
Moje psipsiółki -watercolour
Jestem szczęśliwa. Mam 2 cudowne przyjaciółki. Z Ewcią teraz w prawdzie widuję się bardzo rzadko,bo ma rodzinę i trudno jej znależć czas.A w szczególności teraz gdy na świecie pojawiło się drugie dziecko.Jednak, jak już jesteśmy razem ,to nie możemy się nagadać. Uwielbiam te nasze spotkania i pogaduchy i żarty.
Gosię znam od lutego.Mam wrażenie jak bym znała ją od zawsze.Wymarzyłam ją sobie,bo marzyłam o kimś kto pomagałby mi wychodzić z domu i z kim miałabym dobry kontakt.Po prostu kogoś z kim mogłabym się zaprzyjażnić.Bo ja już taka ''przylepa'' jestem.
No i Gosia się pojawiła,moja rehabilitantka ,a teraz i przyjaciółka.
Sprawiła,że śmieję się więcej niż kiedyś [bo ona taka śmieszka jest] , z Gosią mogę pójść na koniec świata.
Dziś poszłyśmy do kolegi ,a póżniej na lody.Jak żyję ,nigdy nie byłam w domu u znajomych .
Fantastycznie jak można tak po prostu wyjść gdzieś z przyjaciółmi. Aż chce się żyć!
Gosię znam od lutego.Mam wrażenie jak bym znała ją od zawsze.Wymarzyłam ją sobie,bo marzyłam o kimś kto pomagałby mi wychodzić z domu i z kim miałabym dobry kontakt.Po prostu kogoś z kim mogłabym się zaprzyjażnić.Bo ja już taka ''przylepa'' jestem.
No i Gosia się pojawiła,moja rehabilitantka ,a teraz i przyjaciółka.
Sprawiła,że śmieję się więcej niż kiedyś [bo ona taka śmieszka jest] , z Gosią mogę pójść na koniec świata.
Dziś poszłyśmy do kolegi ,a póżniej na lody.Jak żyję ,nigdy nie byłam w domu u znajomych .
Fantastycznie jak można tak po prostu wyjść gdzieś z przyjaciółmi. Aż chce się żyć!
poniedziałek, 14 czerwca 2010
niedziela, 13 czerwca 2010
dry pastels
---------------------------------------Pals in Spain----------------
Bardzo lubię suchą pastele.Daje wspaniały efekt wizualny.Obraz wygląda miękko .Wiele osób pyta mnie czym to malowane.Gdy wystawiam moje prace, często zdarza się ,że moje obrazy są wyjmowane z ram i oglądane .To akurat mnie gniewa. A skąd wiem,że ktoś wyją obraz z ramy?Czasem ktoś jest niedokładny gdy z powrotem wkłada obraz i zostawia ''ślady'' a czasem niestety zostawia ślady palców wprost na pracy.Taki obraz do niczego już się nie nadaje.
Suche pastele są trudne do przechowywania.Mimo zabezpieczenia fiksatywą pastele nadal się ścierają z pracy i osypują.
Bardzo lubię suchą pastele.Daje wspaniały efekt wizualny.Obraz wygląda miękko .Wiele osób pyta mnie czym to malowane.Gdy wystawiam moje prace, często zdarza się ,że moje obrazy są wyjmowane z ram i oglądane .To akurat mnie gniewa. A skąd wiem,że ktoś wyją obraz z ramy?Czasem ktoś jest niedokładny gdy z powrotem wkłada obraz i zostawia ''ślady'' a czasem niestety zostawia ślady palców wprost na pracy.Taki obraz do niczego już się nie nadaje.
Suche pastele są trudne do przechowywania.Mimo zabezpieczenia fiksatywą pastele nadal się ścierają z pracy i osypują.
Subskrybuj:
Posty (Atom)